Koszty transakcyjne – zmora polskiego rynku nieruchomości?
PoradnikPrzeciętny Polak uczestniczący w transakcji kupna/sprzedaży nieruchomości często zapomina, że oprócz ceny musi ponieść jeszcze inne, dodatkowe koszty. Wysokość tych opłat, na które w głównej mierze składa się danina na rzecz państwa, może w znaczący sposób wpłynąć na łączną kwotę transakcji.
W pierwszym rzędzie należy tutaj wspomnieć o taksie notarialnej, jaką trzeba uiścić u notariusza. Na jej maksymalną wysokość ustalaną odgórnymi przepisami składa się kwota bezwzględna oraz procent wartości przedmiotu transakcji. Nie można również zapominać, że taksa jest obłożona podatkiem VAT. Kolejnym wydatkiem, na który powinni być gotowi uczestnicy rynku nieruchomości jest podatek od czynności cywilnoprawnych. Ta opłata stanowi 2% wartości nieruchomości kupowanej na rynku wtórnym (na rynku pierwotnym ta opłata nie występuje, gdyż deweloperzy podlegają przepisom o podatku VAT). Poza tym decydując się na zakup mieszkania trzeba również liczyć się z opłatą za wpis do księgi wieczystej, choć akurat ten wydatek jest najmniej odczuwalny dla portfela. Od 2006 r. koszt wpisu został określony na poziomie 200 zł, bez względu na wartość samej nieruchomości.
Osoby sprzedające mieszkanie oprócz kosztów wymienionych w powyższej tabeli, muszą jeszcze odprowadzić podatek od jego zbycia. W tym miejscu przepisy są bardzo zagmatwane, a dokładna stawka podatku zależy od momentu kupna sprzedawanej obecnie nieruchomości. Jeżeli lokal mieszkalny został nabyty po 31 grudnia 2008 r., to stawka wyniesie 19% od dochodu ze sprzedaży. Poza tym kupując lub zbywając nieruchomość należy także doliczyć koszty związane z pozyskaniem drugiej strony transakcji. Jeżeli uczestnicy rynku zdecydują się na poszukiwanie jej „na własną rękę”, przykładowym kosztem może być opłata za ogłoszenie w prasie. Ponadto nie należy zapominać również o wycenie własnego czasu, jaki trzeba będzie ponieść na szukanie chętnych. Jego oszczędność gwarantuje natomiast zatrudnienie pośrednika nieruchomości. Wynagrodzenie dla doradcy stanowi procent od wartości transakcji i w dużej mierze zależy od indywidualnych ustaleń. Warto dodać, że w wypadku tzw. umowy otwartej wypłata wynagrodzenia uzależniona jest od efektów pracy agenta nieruchomości, a samo jej podpisanie nic nie kosztuje.
Koszty transakcyjne zwiększając ostateczną sumę płaconą przez kupujących, mogą zatem pośrednio wpływać na liczbę rejestrowanych transakcji na rynku. Global Property Guide szacuje średni poziom wszystkich dodatkowych wydatków przy transakcji kupna/sprzedaży mieszkania w Polsce na poziomie 6,6%. Warto podkreślić, że stawia to Polskę w gronie krajów europejskich ze stosunkowo niskimi kosztami. Dla porównania w Danii, gdzie są one najniższe ich poziom został określony na 2,1%, ale już w Rosji i Bułgarii wynoszą one aż 25%. Wydaje się więc, że Polacy nie mają na co narzekać.
źródło: Emmerson S.A.