Kraków kusi obcokrajowców... mieszkaniami!
Na rynkuW 2014 roku obcokrajowcy kupili w Krakowie 577 mieszkań o łącznej powierzchni przekraczającej 22,5 tys. mkw. Stolica Małopolski zajmuje pod tym względem drugie, po Warszawie, miejsce w kraju.
Efekt 1 maja 2004 roku
Od wstąpienia Polski do Unii Europejskiej minęło już 11 lat. Otwarcie naszego kraju na Europę przełożyło się na wzrost powiązań rodzimej gospodarki nie tylko z pozostałymi państwami wspólnoty, ale również z gospodarką globalną. Warto przypomnieć, że w dokumentach europejskiej wspólnoty zapisane są cztery główne zasady swobody wspólnego rynku: swobodnego przepływu towarów, usług, kapitału i osób. Te dwie ostatnie w pewnej mierze oddziałują na rynek nieruchomości w naszym kraju. Przyczyniają się bowiem do zainteresowania zagranicznych firm, funduszy i innych instytucji, ale również i osób prywatnych, polskimi nieruchomościami.
W 2003 roku, a więc na chwilę przed akcesją Polski do UE, obcokrajowcy kupili u nas 610 mieszkań. W ciągu kolejnych dwunastu miesięcy, z których przez osiem byliśmy juz równoprawnymi członkami wspólnoty, liczba ta wzrosła do poziomu 1 010 lokali. Z kolei w 2005 roku wyniosła ona już 1 368. Analizując te liczby oraz dane z zaprezentowanego poniżej zestawienia łatwo zauważyć, że odkąd jesteśmy w UE, apetyt cudzoziemców na nasze mieszkania wzrósł skokowo. W zeszłym roku mieszkania o największej powierzchni kupili u nas Niemcy (32,5 tys. mkw.), na kolejnych miejscach byli Ukraińcy (24,6 tys. mkw.) i Francuzi (15,4 tys. mkw.). Co ciekawe, kraj nad Wisłą coraz częściej przyciąga też Chińczyków (4,9 tys. mkw.).
Kryzys zmniejszył popyt na polskie mieszkania
W poniższej tabeli przedstawiona została liczba oraz powierzchnia lokali mieszkalnych nabywanych przez cudzoziemców w głównych miastach naszego kraju i w całej Polsce. Przedstawione informacje odnoszą się zarówno do nieruchomości kupionych przez osoby fizyczne, jak i prawne.
Liczba oraz powierzchnia (mkw.) mieszkań kupionych przez obcokrajowców w głównych miastach Polski i w całym kraju w latach 2006-2014
W ubiegłym roku goście z zagranicy nabyli w Polsce łącznie 3 196 mieszkań, a więc dokładnie tyle, co w rekordowym do tej pory 2008 roku. Warto zaznaczyć, że tamten rok był szczytowym okresem bańki cenowej na rodzimym rynku mieszkaniowym. Ceny, chociaż może nieco wolniej, to jednak jeszcze cały czas rosły. Załamania, które niedługo potem wszystkich zaskoczyło, dopełnił jeszcze kryzys finansowy, jaki rozlał się na świecie po upadku banku Lehman Brothers. Zawirowania w gospodarce światowej sprawiły, że mieszkańcy bogatszych od Polski krajów, z których w dużej mierze pochodzą osoby kupujące u nas lokale mieszkalne, musieli zaciskać pasa i zacząć oszczędzać. Z dnia na dzień polskie nieruchomości stały się po prostu za drogie. Nie tylko dla Polaków, ale również dla gości z zagranicy. Wskutek tego wyraźnie zmniejszyła się liczba tych ostatnich kupujących mieszkania w naszym kraju, co można było zauważyć również w Krakowie. Od kilku lat liczba transakcji dokonywanych na polskim rynku mieszkaniowym przez obcokrajowców znowu stopniowo się zwiększa.
Kraków drugim wyborem
Obcokrajowcy najchętniej kupują mieszkania w stolicy, która jest pod tym względem niekwestionowanym liderem. Kraków jednak również ma się czym pochwalić. W ciągu poprzednich dwunastu miesięcy cudzoziemcy kupili u nas 577 mieszkań. Bezpośrednie powody takiego wyboru mogą być bardzo różne. Zwykle jednak za decyzją o kupnie mieszkania pod Wawelem stoi albo jedna z dwóch głównych przyczyn, albo one obie jednocześnie.
Z jednej strony na taki wybór decydują się osoby, które po odwiedzinach grodu Kraka i posmakowaniu tutejszego genius loci chcą mieć swoje miejsce w naszym mieście, aby do niego wracać. Poza tym istotny jest też, jak to zwykle bywa, aspekt finansowy. Część osób prywatnych, ale także zachodnich firm i funduszy traktuje zakup krakowskich nieruchomości głównie jako lokatę kapitału. Lokatę, na której w ich przekonaniu będzie można dobrze zarobić.
KAN